Sensualność i seksualność

Ludziom myli się ciągle i ciągle sensualność z seksualnością. Sensualność zwiera seksualność, a wydaje się, że Ludziom dość popularnie seksualność przyćmiła sensualność na tyle, że to drugie pojęcie jest wogóle mało używane i znane (!).
Widać to w sile koncentracji społeczeństwa na sferze seksualnej – w zasadzie we wszystkich kręgach społecznych.
Ludzie często kojarzą przyjemność z energią seksualną na zasadzie zdominowania i z części seksualnej (m.in. energii seksualnej) robią siłę napędową egzystencji.
Ta sfera mocno funkcjonuje, jest silną częścią oprogramowania organizmu (wziętą także z nawyków) i często główną formą czucia (gdy często pracuje w tle i jest odczuwalna) ale nie jest najważniejszą i nie trzeba dawać jej szczególnych względów społecznych, tylko zwyczajne oswojenie, zrozumienie, szacunek i jeśli ktoś korzysta – to przyjemność.
Seksualność to jedna z wielu energii, jedna z wielu sfer i seksualne są pewne typy odczuć.
Czuć (także przyjemność i swoistą rozkosz) można wieloma organami, wieloma subtelnymi kanałami, wieloma sferami. I to jest sensualność.
Sfera szersza od samej tylko seksualności, a nieraz też bez niej.
Cała piękna przestrzeń jest też poza odczuciami seksualnymi, które jak się pojawiają – często dominują, nieraz kosztem innych typów czucia.
Nadmierna koncentracja na tej sferze nie jest dobra społecznie. Interpretowanie odczuć seksualnych głównie w sposób: kierunek – seks – zajmuje dużo miejsca kosztem innego czucia i skojarzeń.
Sfera seksualna jest społecznie wyolbrzymiona, a nie jest ona paliwem dla całej egzystencji.
Energia ma wiele składowych…. Istnienie – także.
Odczuwanie/czucie – również.
Człowiek to Istota sensualna.

#seksualność#sensualność#społeczeństwo#edukacja#czucie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *