Artykuł O dyskryminacji kobiet ze względu na płeć pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>O dyskryminacji ze względu na płeć – szybka rozkminka.
Na wstępie powiem, że nie jest tak, że dyskryminujący jest bardziej cwany i/lub mądrzejszy, a ten zdyskryminowany mniej.
Tej zależności na pewno nie ma globalnie….
W obrębie porównywanych Jednostek – będzie różnie.
Czasy również się zmieniają i pewne rzeczy również zmieniają się w Ludziach.
Globalnie dyskryminacja przejawia się w powielanych schematach myślowych i utrwalonych sposobach postrzegania i skojarzeniach, które są powielane bez względu na płeć, zatem robi to całe społeczeństwo, a nie tylko jego męska, albo żeńska część.
Poprzez ten mechanizm – dyskryminujący i dyskryminowany to często jedna i ta sama Osoba, która powielając stereotypy – sama tkwi w ograniczonej przestrzeni i pułapce.
W społeczeństwie zdominowanym przez schematy myślenia są Jednostki, które to rozumieją i od rosnącej ilości tych Jednostek zależy sukces – również bez względu na płeć…
Czym różni się dyskryminacja kobiet i mężczyzn?
Pogardą wobec tych pierwszych i przekonaniem o wielkości i „wyższości” tych drugich.
Przekonanie, że kobieta nie jest (dość) dobrym naukowcem, reżyserem, lekarzem, inżynierem, fotografem, twórcą, kompozytorem (itd.), bo… jest kobietą (wow!!!!).
Zatem jej miejsce jest przy dzieciach, w szkołach w szpitalach – jako pielęgniarki lub zawodach, które wiążą się z którąś z chorych ról przydzielonych jej społecznie: dom (kuchnia, sprzątanie, sprzedawanie), dziecko/mąż (opiekunka, pielęgniarka, pomoc, obsługa, itd.), obiekt i jego stylizacja (tancerka, strojąca się powłoka, fryzjerka, makijażystka, itd).
Często Kobiety nie są brane pod uwagę tam, gdzie rozdawane są „prestiżowe” nagrody, gdzie doceniane są osiągnięcia.
Są niedopuszczenie do pewnych miejsc i pewnych pozycji.
W wykazywaniu się – muszą udowadniać swoja wartość bardziej, bo piętno płci na nich leży.
Są traktowane z pogardą i niedocenianiem.
Mężczyźni dyskryminowani są także, ale ich dyskryminacja wynika często również z pogardy wobec kobiet.
Pan w przedszkolu będzie często traktowany z przymrużeniem oka i pogardliwie, nie tylko dlatego, że gdzieś w głowach leży przekonanie, że się do tego mniej nada niż Kobieta (a przecież liczą się cechy Jednostek i wiele Kobiet się do tego nie nadaje), ale dlatego, bo przyjął rolę żeńską, zatem jest „ciotą”, “lamusem” i w ogóle nie wiadomo czym jeszcze, bo przecież to co społecznie przypisane części „żeńskiej” jest kojarzone z marnością i czymś niegodnym dla mężczyzny….
W powielanym trendzie: Kobieta jest niegodna wykonywania tego ,co „zarezerwowane” Mężczyznom, bo jest do tego za słaba, a Mężczyzny nie jest godne wykonywanie pewnych robót i ról „zarezerwowanych” Kobietom.
Taka różnica.
Od razu dodam dla tych, którzy użyją argumentu o oczywistych statystycznych różnicach w sile: nie mówię o pracy na budowach, czy przy łopacie, czy gdzieś gdzie siła fizyczna ma główne znaczenie, ale o całej przestrzeni innych prac, gdzie liczy się kreatywność, błyskotliwość, wiedza, umiejętności, inteligencja, myślenie, czucie, zdolności manualne, zdolności artystyczne i inne predyspozycje, cechy i umiejętności.
Te wielce „męskie” roboty zostawiam Ludziom którym siła i kondycja pozwalają na wykonanie danej pracy i którzy chcą to robić (też bez względu na płeć).
Co do zmian. Zacznijmy od siebie. Od zmiany myślenia w nas.
Powielane wzorce, że „mężczyzna jest lepszy”, „kobieta jest gorsza” w tym i w tym – są błędne.
Odwrotnie również, choć chciałam położyć nacisk na tę stronę, bo razi bardziej.
Całe masy się nie nadają i nie zależy to od płci, a całe masy się nadają a nie są dopuszczane, bo są w innym ciele…..
Widać to gołym okiem.
Aż krzyczy niedostrzegane.
Ten ciągle funkcjonujący sposób myślenia to tylko wprogramowany schemat i iluzja.
Wspierasz Kobiety w przedsiębiorczości?
Ja tak. Nieraz celowo wybieram Kobietę, jeśli jest fachowcem.
Zrozumiałam, że to ważne i wiem dlaczego.
Myślenie utrwalonymi ścieżkami i powielanie schematów myślowych – jest w Tobie.
Zobacz to. Od tego zaczyna się zmiana.
Artykuł O dyskryminacji kobiet ze względu na płeć pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Cechy nie mają płci – halo, tu Ziemia! pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Zaradność, niezaradność, kreatywność, intuicyjność, bezmyślność, odwaga, słabość, troskliwość, opiekuńczość, siła, delikatność, wrażliwość, kreatywność, bystrość, bezmyślność, próżność, pycha, szczerość, nieszczerość, życzliwość, nieżyczliwość, determinacja, uległość, kompetentność, niekompetentność, mądrość, głupota, zabawność, uważność, nieuważność, ignorancja, zmotywowanie, zdemotywowanie, ciekawość, obojętność, ….
Uczucia, emocje, odczucia i stany w jakich bywamy:
Radość, smutek, spokój, niepokój, strach, stres, niepewność, zagubienie, żal, rozpacz, gniew, rozczarowanie, pustka, zranienie, uwielbienie, satysfakcja, ufność, nieufność, szczęście, rozbawienie, pogarda, wstręt, panika, skrucha, poczucie winy, zniechęcenie, zazdrość, osamotnienie, złość, zniecierpliwienie, wściekłość, spełnienie, zakłopotanie, wstyd, nadzieja, beznadzieja, ulga, piękno, miłość, …
Zdolności/ zamiłowania:
Muzyczne, społeczne, sportowe, manualne, plastyczne, teatralne, analityczne, werbalne, filozoficzne, techniczne, psychologiczne, humanistyczne, ścisłe, …
Cechy osobowości, charakteru, zachowania, temperament, odczucia, stany w jakich bywamy, zdolności: nie znają podziału na płcie!
Łączy nas wspólna przestrzeń. Przestrzeń Ludzi, Istot, Istnienia.
Przestrzeń jest JEDNA.
Halo! Tu Ziemia!
Artykuł Cechy nie mają płci – halo, tu Ziemia! pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Czas na edukację… pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Czemu Ludzie tak często nie mogą być po prostu Sobą z całą gamą uczuć i stanów w jakich się znajdują (i oczywistą umiejętnością przyjmowania ich, przeżywania i obserwowania), z całą gamą emocji uzewnętrznianych i wyładowywanych w bezpieczny sposób, z mocnym i osadzonym w sobie poczuciem wartości, z asertywną postawą i zrozumieniem jej u siebie i drugiej Osoby (bez obrazy gdy się słyszy odmowę lub krytykę!) – tylko udają, grają role i przyjmują te iluzoryczne i często szkodliwe konwenanse??? Czemu Ludzie tak często nie mają zdrowego kontaktu z własną cielesnością i nie traktują jej priorytetowo i normalnie, bez skrępowania i z miłością i pełnym zainteresowaniem i zaangażowaniem, z umiejętnością słuchania tego, co się w ciele dzieje i jakie sygnały wysyła i świadomością ruchu, postawy, potrzeb i granic?
Czemu Ludzie masowo mają tak kiepski kontakt z własną seksualnością (ciągłe skrajności wrzucania jej na piedestał albo wulgarne, prymitywne i płytkie jej przedstawianie i odczłowieczanie Człowieka albo jej marginalizowanie i pielęgnowania kultu wstydu a zarazem odgrywania roli pseudo seksowności albo roli agresywnego zdobywcy w zależności od płci)? Czemu seksualność ciągle nie jest poznana, oswojona i traktowana zwyczajnie jak jedna z wielu sfer istnienia? :/
Czemu ciągle jest globalnie tak kiepski kontakt z tym co wewnątrz i z tym co na zewnątrz i tak niewielka umiejętność dostrzegania potęgi Istnienia i jego piękna?
Czemu ciągle – po tylu latach istnienia naszego gatunku – tak marna jest świadomość powiązań jakie istnieją pomiędzy tym Kim Jesteśmy, a resztą Wszechświata – tzn. także kreowaniem Rzeczywistości? :O
Brakuje wiedzy i zrozumienia podstaw egzystencjalnych, a zamiast tego panuje globalna fiksacja na iluzji, odgrywaniu ról i udawaniu.
To tak jakby pływać po powierzchni Oceanu, pod którą jest się piękna i zapierająca dech przestrzeń, kosmiczne widoki, głębia i nigdy nie zanurzyć głowy….
Szkoda tak przeżyć Życie, Ludzie.
Czas na wiedzę i świadomość. Czas zajrzeć pod powierzchnię.
Czas na rozwój. <3
Czas na EDUKACJĘ.
Zdjęcie: HUBBLE
Artykuł Czas na edukację… pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Kobiecość i męskość – polemika z podziałem świata na dwie sfery pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Podzielono świat Ludzi na części – dwie niezazębiające się sfery.
Do jednego wora wrzucono jedną część świata Ludzi, do drugiego – drugą.
Podzielono świat Ludzi na dwie oddzielne sfery zainteresowań, pasji oraz na oddzielne cechy osobowości.
Jedną sferę nazwano – “męską”, drugą – “żeńską”.
Oddzielne przestrzenie, traktowane na zasadzie przeciwieństw, którymi w istocie nie są….
Zasada typu: z penisami – na prawo, z waginami – na lewo….
Tymczasem cała sfera cech osobowości, pasji i ogólnie istnienia – jest wspólna.
Każdy Człowiek ma w sobie masę cech o różnym natężeniu, zmiennych w czasie i bardziej trwałych.
Niepotrzebne i niewłaściwe jest nadawanie cechom osobowości płci, bo cechy osobowości nie mają płci.
Odwaga jest Odwagą.
Asertywność jest Asertywnością.
Wrażliwość jest Wrażliwością.
Naiwność jest Naiwnością.
Bierność jest Biernością.
Agresja jest Agresją.
Mądrość jest Mądrością.
itd…
Zrozumienie jest Zrozumieniem…
Żadna z tych cech nie jest ani męska, ani żeńska.
Nie jest też niczym więcej, niczym mniej tylko tym czym jest.
Również sfera zainteresowań, pasji jest wspólna.
Sfera istnienia.
Można z niej czerpać do woli.
Tylko Ludzie niepotrzebnie ją ograniczają powielając zastane wzorce, w których przekazywane są wytyczne, jaki Kto być “powinien” w zależności od tego w jakim typie organizmu występuje. Męskim, czy żeńskim.
Masa stereotypów, wytycznych, pułapek, jedynych-słusznych dróg, sposobów postrzegania i zachowań.
Błąd. Pomyłka.
W filmie przeprowadzam polemikę ze stereotypowym sposobem postrzegania płci, opartym na przekazywanych i powielanych schematach, narzuconych i przyjętych wytycznych i trendzie dzielenia sfery na dwie części, z których każda jest przypisana Ludziom w zależności od tego w jakim typie organizmu występują.
Artykuł Kobiecość i męskość – polemika z podziałem świata na dwie sfery pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Tęcza nie obraża pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Ja tego nie czuję ani nie postrzegam jako obrażanie.
Dla mnie to jest też szacunek do Ojczyzny.
I Miłość.
Bo przemawia przez to wrażliwość odnośnie Istnienia.
To tak jakby pójść do Tęczy przy Słońcu i Deszczu i powiedzieć Jej, że obraża swoją obecnością….
>>Zadumała się Tęcza i mówi: – jestem jednak. Jestem zwyczajnym zjawiskiem.
Ani dobrym ani złym.<<
I albo pod wpływem tego zdarzenia dana Osoba zrozumie, albo nie….
Tak mi przyszło go głowy…
Orły nieraz są używane w sytuacjach, w których niedobrze ich używać.
W nienawiści i chęci krzywdzenia.
Nasz hymn też moim zdaniem jest do zmiany. Już szabelką nie ma sensu walczyć.
Raczej sercem/miłością/umysłem/duszą/wrażliwością.
Ja kocham Polskę.
I cały Świat.
I Istnienie.
I bardziej mnie boli agresja, niekontrolowane zachowania i krzywdzenie.
Proszę nie traktować tej grafiki i Orła w barwach Tęczy na niej jakbym chciała obrazić Kogokolwiek.
Nie chcę.
Wręcz przeciwnie.
Pozdrawiam.
Artykuł Tęcza nie obraża pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Pokazanie twarzy to wyzwanie? pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>
Źródło/Autorka: Nieznane (Facebook).
Co słyszę od Kobiet gdy poruszam tematy: “zbędny makijaż”, “makijaż to uzależnienie”, “makijaż to schemat”
1. Ja nie muszę, chcę i lubię,
2. Ja muszę, bo mam kiepską cerę,
3. To artyzm/sztuka,
4. To dbanie o siebie, kobiecość,
5. W takim razie to samo z: ubieraniem, jedzeniem, kremami i oliwkami do ciała.
6. Oczy są bardziej wyraziste.
7. Atak na mnie.
Ad1. Ja nie muszę, chcę i lubię
Ja też nie muszę, ale wiem jak trudno było mi zejść z tego nałogu i dotąd czasem się budzi…
“Ja nie muszę” to typowe u nałogowców, którzy nie są gotowi przyznać ani dostrzec że są w nałogu i że to co robią – jest nałogiem właśnie.
Taki Alkoholik na etapie niedostrzegania i wyparcia: też “nie musi” – i on nieraz też tylko w weekendy. No i rzecz jasna: chce i lubi!
Nie jest wyborem to co jest masowo narzucone jako wzorzec o obłędnie pompowane i powielane
Ad2. Ja muszę, bo mam kiepską cerę
Jeszcze żadna cera się nie poprawiła od zalepiania jej smarami. Odstawienie zalepiaczy I odczekanie momentu szoku dla skóry – może czynić z cerą cuda.
Poza tym twarz to twarz. Znamienne jest to, ze tylko twarz kobiet jest “zła” z syfkiem, a męska już nie. To obłęd i pomylenie samo w sobie. Wypromowany i utrwalony sposób myślenia. Nic więcej.
Czy syfek to tragedia? Dla mnie nie. Nie jest to nawet niedoskonałość. To zwykła część życia. Syfek/syfki bywa/bywają….
Doceniam różne aspekty Istnienia i Istoty i w różnych widzę piękno. Blizna czy krostka mi nie przeszkadza. Nie zaćmiewa mi umysłu. Dalej widzę Istotę i dalej mogę widzieć piękno…
Ad3. To artyzm/sztuka
W czym ta sztuka i ten artyzm?
Jakby każdy malował dokładnie jak Picasso – Picasso nie byłby artystą.
W czym ten artyzm?
W doklejeniu sztucznych włosów i niszczeniu rzęs i męczeniu mięśnia powieki?
W nałożeniu tony smaru na rzęsy – i jak wyżej?
W cieniach na powiekach?
W schematycznych kreskach?
W zaklejonych brwiach?
W zaklejonej całej twarzy i duszonej skórze?
W kolorach tęczy na ustach i zjadaniu tego z ust?
W kolorowych policzkach?
W używaniu ton płynów, żeby te lepiszcza zmyć, po to by znów je nałożyć?
W maltretowaniu skóry, w iluzji i widzeniu w tym piękna?
W nakładaniu rozpuszczalników na paznokcie?
W chorym przekonaniu, że coś z Tobą nie tak, a jak nałożysz na siebie schematyczną maskę, jest ok?
Czy w nałogowym wykonywaniu tego i uzależnianiu od tego poczucia wartości i “piękna”?
Czy może w masowej produkcji tego, transporcie, odpadach z tego w tak obłędnej skali, że aż żal Ziemi, Ludzki gatunku….
Szkodzi i Ludziom i Planecie (!) I tyle…..
Artyzmem nie jest kopiowanie schematów.
W kontekście twarzy artyzm to każda twarz – taka jaka jest, bo każda jest jedyna i niepowtarzalna i nie jest artyzmem zakładanie na nią wspólnej z masą
maski. Gdyby kopiowanie było artyzmem, kserokopiarka byłaby największa artystką…
Ad4. To dbanie o siebie, kobiecość
W czym to “dbanie o siebie”? Odpowiedzi postawione jako pytania znajdziecie Państwo w wątku Ad3.
Nie jest dbaniem o siebie nałogowe zaklejanie skóry, nakładanie na nią rozpuszczalników, pyłów mineralnych, wykonywanie schematycznych czynności i uzależnienie poczucia wartości i własnej tożsamości od efektu ich wykonania.
Kobiecość i męskość nie istnieją realnie, a tylko jako definicje. To zbiór wymyślonych skojarzeń z każdą z płci i wymogów im postawionych.
Absurdalne czynności związane z mazaniem po buziach albo noszeniem szpilek (niewygodne, niezdrowe, wykoślawiające nogę buty!) nie mają w istocie nic wolnego z byciem Kobietą, tylko połączono je z Kobietami (co jest bardzo smutne i przykre) w drodze bezmyślnych kulturowo-społecznych przekazów i równie bezmyślnego ich powielania.
Udało się tym Ludziom wmówić że coś z nimi nie tak i ich oszukać że te czynności “dadzą im piękno” lub coś” poprawia”, a w rzeczywistości wypromowano jakiś model wizualny i wpojono Ludziom , że dążenie do niego to dbanie o Siebie, zabijając przy tym Ich wyjątkowość i szansę na pokochanie siebie takim jakim się jest . I lunatyczne powielanie tego. I miliony stron na których piszą jak szpachlować buzię. I media i ulice i masa ofiar tego.. .
Nie. To nie jest dbanie o siebie. To w istocie zaprzeczenie dbania o siebie. Masowy nałóg w gigantycznej skali.
Dbam o siebie i dlatego nie nakładam nic na paznokcie, obcinam je dość krótko by nie przeszkadzały np. w grze na gitarze i nie zbierały brudu.
Kocham swoją skórę, dlatego jej nie maltretuję. Moje rzęsy też kocham. Są piękne. I dlatego – gdy to zrozumiałam – uwolniłam je od smaru.
Dbanie o siebie to dbanie o harmonię, równowagę, zdrowie za pomocą spokoju wewnętrznego, przeżywania emocji i uczuć adekwatnego do temperamentu, dbania o jakość i różnorodność jedzenia, zdrowy i zrównoważony, dbania o swój komfort w każdym środowisku w jakim się znajdujemy (rodzina, bliscy, praca, miejsce zamieszkania) i dbania o to środowisko, by uczynić je przyjaznym, właściwe wybory (by zapewnić sobie komfort), dbania o własny rozwój, poszerzanie wiedzy.
Ad5. To samo z: ubieraniem, jedzeniem, kremami i oliwkami do ciała.
Otóż nie. Nie to samo. Jeść trzeba, ubrać się trzeba, zastosować krem czy oliwkę na przesuszoną skórę – warto, czasem krem specjalistyczny na zmiany na skórze – zastosować warto.
Warto odróżniać rzeczy niezbędne/potrzebne od rzeczy zbędnych/niepotrzebnych.
Ad6. Oczy są bardziej wyraziste
Dla mnie nie są. W oczach z makijażem widzę nie większą wyrazistość, ale wspólny trend i schemat nałożony na miliony oczu okrzyknięty mianem “wyrazistości”. Działamy na zasadzie skojarzeń, tylko większość nie zdaje sobie z tego sprawy. Widok-ocena, widok-ocena. Postrzegać to jako “wyrazistość” nauczyliśmy się właśnie w efekcie takiego programowania.Wystarczy odrzucić skojarzenia i spojrzeć na to na nowo, a wprogramowane skojarzenie traci moc i można zobaczyć tę wyrazistość taką jaką jest w istocie: czyli okiem okrążonym dookoła czarnym (zwykle) lepem.
Dla mnie wyraziste jest każde oko takim jakie jest – bo jest jedyne i niepowtarzalne.
Ad7. Atak na mnie.
Epitety pod moim adresem. Są słabe. Hipokrytka, egoistka, fanatyczna, furiatka. Jednostka vs. schemat. Norma.
Przecież nie jestem z innej Planety, tylko z tej i dlatego dostrzegam, że to nałóg, bo jestem częścią tego systemu i poczułam ciemną stronę Mocy również na Sobie… Sama jestem częścią tego systemu, zostałam w niego wciągnięta i mi to nie pasuje, bo widzę w tym masę pułapek i porażającego absurdu.
Słyszę, że mam tatuaż i kolczyki, używam mydła i pasty, kremy, itd.. Echhh… Kolczyki podane w taki sposób w jaki mam ie sa zbyt popularne, ani taki tatuaż (mam go tylko ja), ale przecież nie o to sie rozchodzi. ja mam swoje zdobycze jako relikwie przeszłości.
Co do pasty do zębów czy mydła – warto odróżniać rzeczy potrzebne (jak środki higieny), od niepotrzebnych lub wręcz szkodliwych (jak smary do twarzy, rozpuszczalniki do paznokci, czy sztuczne włosy przyklejane na rzęsy czy powieki). Co do kremów i maści – to nie makijaż.
Co do forsowania “swojego” – to nie ja forsuję w czym “należy” widzieć piękno, tylko to gwałt na mądrości wmawiać Ludziom, że coś z nimi nie tak i że się w taki absurdalny sposób “poprawiają”. To nie jest żadne poprawianie – to jest szkodzenie w skali masowej. Obłędne jest że takiej ilości Ludzi udało się wmówić, że jak wykonają szereg absurdalnych czynności staną sie dopiero atrakcyjni….
Dodatkowo – gwałtem na mnie, na Dziewczynkach, Chłopcach i Ludziach ogólnie jest bombardowanie z każdej medialnej strony tymi zalepionymi twarzami i nazywanie tego “pięknem” i wpajanie takiego postrzegania masom. Uzależnienie, presja, niewłaściwie ulokowane poczucie wartości nazwane “artyzmem”, “wyzwoleniem” i “pięknem”.
Swoją drogą muszę mieć niezłą moc (
) skoro będąc Jednostką, która śmie mieć inne zdanie niż masa bywam w oczach niektórych na tyle “niebezpieczna”, że zarzuca się mi, że narzucam innym “swoje” (pisząc o zaobserwowanych w istocie schematach), ale chce się przy tym, żebym tak nie myślała i nie widziała tych schematów i nie widzi się przy tym, że promowane jest zupełnie alternatywne podejście, w którym to z duża siłą już coś narzucono (i które masy Osób przejęły!)…..
Wybaczcie Ludzie, ale podążanie za masą nie zawsze jest mądre, bo co wyprawia Ludzki gatunek – widać przecież gołym okiem i w wielu kwestiach niestety…. mądrości nie widać…Wystarczy tylko spojrzeć na pewne aspekty od nowa i nie w taki sposób w jaki wielu (całe masy) “nauczono” patrzeć na te aspekty…
Rodzina, Znajomi, inni Ludzie, Nauczyciele, szkoła, ulica, telewizja, gazety, bilbordy, filmy, Internet, ….
Wszędzie dookoła pokazywane są wypromowane trendy i wzorce i przy nieświadomości Ludzi – wzmaga to pewne nawyki i utrwala pewne sposoby postrzegania rzeczywistości ograniczając je i programując sposób widzenia na taki właśnie.
To jest silne lobby. Mega moc.
Ludzie przestają widzieć Ludzi, tylko widzą jakiś wycinek, schematycznie przebrany i schematycznie uszykowany – i to zwą pięknem.
Zachwycają się nie drugą Osobą, a fetyszem zgodnie z jakim jest ona “podana”.
To odczłowieczenie Człowieka.
Często to co ważne nie jest widziane masowo, a dostrzegają to właśnie Jednostki… Tak już jest, choć szkoda…
Moim marzeniem jest świadome, mądre, przyjazne, kochające, wspierające społeczeństwo i uwolnieni Ludzie.
Ludzie, którzy kochają i uwielbiają swoje ciała takie jakimi są, reagują na bodźce wysyłane od ciał, potrafią Siebie głaskać, masować szanują ciała innych (i kochają- jeśli chcą i to czują), cielesność, która jest zwyczajna, normalna, piękna, nie karykaturalnie i obsesyjnie zasłaniana i szykowna by “zasłużyć” na miano “piękna”, bo tak się Ludzie przyzwyczaili je widzieć….
Póki co – fatal error, Ludzie….
Warto się uwolnić i rozsądnie poruszać trochę w tym w czym i tak jesteśmy, a trochę jednak poza.
Szkoda niszczyć i zniewalać Nas Ludzie i szkoda Naszej Planety – przez nieświadomość i bezmyślność.
To wszystko:
– w imię nieświadomości, która ma się dobrze,
– w imię presji i parcia, że czegoś Ci brakuje, a jak nałożysz na siebie schematycznie te tony syfu to czynisz “piękno”,
– w imię bezmyślnego powielania chorych nawyków i schematów myślowych w drodze kulturowo-społecznych przekazów,
– w imię pomylenia…
…
Artykuł Pokazanie twarzy to wyzwanie? pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Mężczyzna to płeć piękna – czyli czuję po swojemu pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Każda płeć jest piękna!
Każdy Człowiek. Każda Istota.
Cielesność jest zwyczajna. Każda. Każdego.
Tylko nie każdy to rozumie…
Ograniczenia, wytyczne, kodowanie sposobów myślenia i brak rozsądku są niedobre.
I podejście przedmiotowe oraz intencje robienia z kogoś towaru – wspieranie, promowanie i powielanie tego w przestrzeni publicznej jako “wzorzec”.
Płacą za to Wszyscy. Dzieci już od małego się uczą ról i potem adekwatnie do swoich przekonań się zachowują.
Jasne, że gdy wyrobi się w nich przekonanie, że np.: mężczyźni to “łowcy” i to jest ich “natura” i “wartość”, a kobiety to są “obiekty do bzykania”, po które można sobie “sięgać” i w ten sposób traktować – tak właśnie będą do tego podchodzić. I często podchodzą.
Proste jak konstrukcja cepa.
Pewna Pani napisała ostatnio, że tylko jedna płeć jest piękna i dlatego właśnie to ona wszędzie jest pokazywana jako coś “estetycznego”.
Ojjjj. Ludziom nawet sposób myślenia można narzucić tak mocno, że zaczynają zgodnie z nim czuć.
Stąd m.in. bierze się masowa fiksacja na żeńskim ciele.
Popularny objaw i skutek zaprogramowania wypromowanym schematem i jedynymi – słusznymi “ideami”.
To = ładne, tamto = brzydkie. Koduj, zapamiętaj, tak myśl i działaj.
I masa ofiar pompowanego frazesu, że “kobieta to płeć piękna, seksowna i w ogóle och, ach, przypudruj nosek”. Kobiety, Mężczyźni, Ludzie. Młodsi, starsi.
I masy ofiar innych wypromowanych schematów myślowych dotyczących Każdego….
Z zaprogramowanym wzorcem w czym “mają widzieć piękno” i jak mają patrzeć na pewne sprawy – nawet jakby graniczyło to z absurdem i było szkodliwe w skutkach.
Jeśli widzimy piękno jako znak równości z konkretnym obrazem – nie widzimy piękna. Widzimy wprogramowaną zależność. A piękno wiąże się z czuciem. Z chwilą. Z doznaniem zachwytu. Jest poza stałymi zależnościami. Poza “wytycznymi” i “nakazami”.
Piękno to czucie. Czucie doznającego piękna.
Porażające jest to, że masa Ludzi nawet nie zastanawia się, że tego piękna nie ma się w sobie, nie rozumieją, że piękno wynika ze sposobu patrzenia Odbiorcy (!). Ci Ludzie nie zauważają paradoksu, że wypromowano sytuację, w której trzeba spełniać pewne chore kryteria, by się tym pięknem “stać” (przebrać się w schemat) i nie dostrzegają, jaka to jest pułapka i jakie ma skutki.
W oczach otwartego, ciekawego, pełnego ciepła, zrozumienia, miłości Odbiorcy można się przeglądać bez obaw, że nie dostrzeże piękna. I nie trzeba udawać…
Druga strona medalu jest taka, że piękno ma się w Sobie (!) – niezależnie od tego na jakiego Odbiorcę się trafi, choć życzę Światu jak najwięcej takich, o których napisałam chwilę wcześniej.
Skutki: patrzenie na Ludzi przez pryzmat nabytych o nich przekonań, powielanie szkodliwych wzorców myślowych, bezmyślność, brak równowagi, kompleksy, budowanie poczucia wartości na słabych fundamentach, odrzucenie Osób niepasujących do wypromowanego wzorca, niezrozumienie m.in. tego, że cielesność jest zwyczajna i w każdym można widzieć piękno, jak tylko zdejmie się klapki z oczu i zacznie dostrzegać..
Szczęśliwie, miałam szansę w życiu poznać siłę samodzielnego myślenia i oddzielać ziarno od plew. Kierowałam się własnym czuciem.
Dobrze jest myśleć trochę krytycznie, słuchać wnętrza i zadawać pytania.
Nigdy nie czułam “piękna” patrząc na to, co jest promowane jako “piękno” w sferze nagonki na Ludzi. Widziałam w tym dużo krzywdy i zła.
Zła jest intencja robienia z Człowieka przedmiotu i wartościowania Ludzi po tym, czy pasują do wypromowanego (często absurdalnego) wzorca, czy nie.
Przebieranki, fetysze, mody, granie roli, promowanie jednego wzorca “piękna”, brak zróżnicowania, brnięcie w absurd (jak promowanie niezdrowego jako “piękno”, czy “seksowność” – np. olaboga! – szpilki).
Nieraz wulgarność, często natrętność, zwykle szkodliwość pod płaszczykiem nazwanym: “piękno”.
Każdy może widzieć w tym samym coś – czym jest to dla niego, ale większość widzi to samo, bo tak wypromowano i to zastali i zatracona została przy tym umiejętność widzenia rzeczy takimi jakie są w istocie.
Bez iluzji, masek, nadanych znaczeń.
Gustuję w Mężczyznach z racji mojej seksualności i dawno temu wiedziałam, że dla mnie mężczyzna jest tą przysłowiową “płcią piękną” w kontekście zachwytu, fascynacji, estetyki, seksualności (i tego co jest poza słowami, bo jest czuciem), ale pomimo tego, że to powinno być “zwyczajne” – poprzez wypromowaną wszędzie nagonkę i bezmyślne powielanie przez masy wzorca “płeć piękna = kobieta” – potrzebowałam czasu, żeby zrozumieć, że to nie ze mną jest coś nie tak, że “śmiem myśleć i czuć inaczej”, tylko to całe masy Ludzi są zaślepione i zahipnotyzowane! :O
Smutna wizja, choć czuję się farciarą w związku z tym, że miewam zdolność samodzielnego patrzenia na Świat, własną estetykę, własne czucie i umiejętność odróżniania własnego czucia i myśli od przytłaczających schematów i nie przyswajam czegoś jako “moje” tylko dlatego, że tak powiedziano lub to zastałam lub – bo “tak jest od dawna”…..
Ładny, nieładny. Ładniejszy, najładniejszy.
Seksowny, nieseksowny.
Brzydki, brzydszy, ohydny.
I “dupy”, “laski”, “towary”.
I pełna płycizny, prymitywizmu i pomylenia oraz szkodlwiych skutków fiksacja na sferze seksualno – cielesnej podanej jako towar, obdzierająca piękno ciała i piękno Istot z godności i granicząca z masową prostytucją obu płci (i poza płciami).
Spoko.
Ech….
Artykuł Mężczyzna to płeć piękna – czyli czuję po swojemu pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Chęć na seks vs. poświęcenie pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Wychowano Nas w szkodliwym przekonaniu, że “należy się poświęcać”.
Jednak nigdy nie kosztem siebie! Jak tracimy Siebie – tracimy WSZYSTKO.
Artykuł Chęć na seks vs. poświęcenie pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Łzy są zwyczajne pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Zatem płacz Dziewczyno, płacz Chłopaku, płacz Człowieku.
Gdy czujesz że chcesz, gdy moment, gdy czas.
Po to są łzy.
Mówienie “nie płacz”, nagonka na Ludzi (szczególnie Mężczyznom się trafiła ta część ograniczeń wymyślanych przez Ludzi), że to słabość, czy coś “niemęskiego”, jak i nadawanie etykiet typu “beksa”, prześmiewanie, zawstydzanie jest: równie pomylone, co szkodliwe w skutkach.
Tłumienie. Tłamszenie. Ograniczanie. Zakładanie blokad.Łzy są zwyczajne, normalne, potrzebne.
Bywają związane z żalem, smutkiem, cierpieniem, bezradnością, bólem, strachem, tęsknotą, zachwytem, wdzięcznością, szczęściem, wzruszeniem, kochaniem, ekstazą, miłością i wieloma innymi odczuciami fizycznymi, psychicznymi i różnymi stanami ducha.
Bywają kojące, palące, uwalniające, uspokajające, łagodzące,….
Dla mnie… to piękne.
Ci, którzy sie za dużo nasłuchali tekstów typu: “chłopaki nie płaczą”, “nie bądź beksa”, “nie jesteś baba” – niech zrozumieją, że problem mają nie te Osoby, które płaczą, a twórcy tego typu sformułowań oraz Ci, którzy je bezrefleksyjnie powielają.
Problem z niezrozumieniem i nieświadomością…
Miejmy zatem jak najwięcej łez szczęścia, wzruszenia, radości, zachwytu, wdzięczności!
Zdjęcia Mężczyzn wstawione za zgodą Autora: Art Enthusiast.
Źródło:
What 'real' men cry like by Maud Fernhout.
Opublikowany przez Art Enthusiast. 12 marca 2018
Artykuł Łzy są zwyczajne pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Rywalizacja pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Kultura rywalizacji.
Od lat uczymy się rywalizować. Wielka część Świata Ludzi zbudowana została na fundamentach, w ramach których wartość jednego Człowieka jest budowana na porównaniach Go z innym Człowiekiem. Ludzie rywalizują ze sobą majątkami, wyglądem, umiejętnościami. Nie uczymy się koncentrowania na Sobie i rozwoju własnym, który byłby skupiony na radości, chęci rozwoju, niezależności od innych Osób i życzliwego do nich podejścia, a na ciągłym ocenianiu siebie i innych oraz porównywaniu siebie i innych ze sobą. Uczymy się, że sukces innych to nasza porażka i idzie za tym masa odczuć, uczuć, stanów w jakich bywamy, a wszystkie one są niestety destruktywne w skutkach i zniewalające nas samych.
Dobry, lepszy, najlepszy…
Uwikłani w kulturę bazującą na rywalizacji, w ramach której od urodzenia wystawiani jesteśmy na oceny, na porównania, na konkurowanie ze sobą zatracamy coś bardzo ważnego – własny spokój i miłość do drugiego człowieka. Bazując na systemie rywalizacji, w ramach którego inni są traktowani jako konkurenci, albo Osoby, które należy w ramach rywalizacji “pokonać” – nie zaznajemy spokoju. Dodatkowo często czujemy niechęć, zazdrość, zawiść w stosunku do Osób odnoszących sukces lub będących w sytuacjach, którą według naszych ocen odbieramy jako “lepszą od naszej”.
Nasza ocena nas samych ciągle koncentruje się na “my w porównaniu z… ” “wygrany”, “przegrany”, “lepszy”, “gorszy”, “mądrzejszy”, “głupszy”, “ładniejszy”, “brzydszy” podczas gdy poczucie wartości dobrze ustawiać na stabilnym fundamencie umieszczonym wewnątrz nas i niezależnym od czynników zewnętrznych. Odnajdywanie swojego poczucia wartości w relacji “Ja w porównaniu z Kimś” zawsze będzie powodowało dyskomfort, niepokój w umyśle, w brzuchu, w sercu, w gardle, bo sprawia, że jestem zmuszona ciągle konkurować, ciągle się starać, porównywać, spinać i co równie niedobre w skutkach – nie robię czegoś dla siebie, dla radości, dla pasji, tylko z presji i musu, by uzyskać chwilowy spokój, jaki daje poczucie, że jest się w czymś “lepszym”, albo “dość dobrym by być zauważonym”. Uczymy się poprzez to zawiści, zazdrości, nadęcia i ciągłego trwania w strachu związanego z tym jak wypadamy na tle innych. To wielkie zniewolenie.
Porównania jakich stosujemy bazują często na przyjętych społecznie schematach, w ramach których również często masowe promowanie czegoś jako wartościowego wchodzi w nawyk społecznego postrzegania tego właśnie takim, nawet pomimo tego, że często jest to zupełnie absurdalne.
Przykłady:
“Markowe znaczy lepsze” – nie zawsze to co opatrzone konkretną metką jest dobrej jakości, trwałe, warte swojej ceny i mądrze wyprodukowane.
“Ładny jest ten kto pasuje do wypromowanego schematu/kanonu urody” – promowanie wizerunku, który jest niezdrowy i standaryzuje Ludzi w kierunku bycia zbieżnymi do wypromowanego wzorca bez dostrzegania panujących w tym ograniczających, niezdrowych, szkodliwych i krzywdzących nawyków.
Odczucia wynikające ze schematu rywalizacji
Mnóstwo Osób ma problem z nabytym schematem bazującym na rywalizacji.
Wpompowano w nas strach przed tym i zależność od tego, jak jesteśmy odbierani i poczucie, że sukces innych to nasza porażka.
Często gdy Ktoś wykona dobrą pracę w wielu Ludziach pojawia się myśl “ja bym to zrobił/a…”
Zaraz za myślą idą różne odczucia. Niechęć, frustracja, niepokój, złość, zawiść, zazdrość.
Pojawia się: “mogę lepiej”, albo chociaż “też tak potrafię”, co ma przynieść chwilową ulgę i dowartościować siebie we własnych oczach. Taka potrzeba “pocieszenia siebie” wynika z promowanej dookoła szeroko presji i sposobu funkcjonowania w ramach którego wartość ma się wtedy, gdy uzyskuje się poklask społeczny.
Jest to głęboko związane z lękami i z niezaspokojonymi potrzebami, które warto rozpoznać i z nimi pracować.
Szczęśliwie, można podjąć wysiłek i takie reakcje w sobie dostrzec, zdać sobie sprawę, że to nie jest moje (a nabyte) i wybrać pracę nad zrezygnowaniem z tego – jeśli się tej części w sobie pielęgnować nie chce.
To słabe, że nieraz nie umiemy docenić czegoś innego tylko dlatego, że nie my jesteśmy twórcami i że dominuje w nas poczucie “moje powinno być na wierzchu” albo absurdalny strach, że “czyjś sukces jest moją porażką”.
Warto z tym pracować i pielęgnować te wartości, w których nie ma miejsca na słabe pobudki, ograniczenia i blokady.
Wiem, że mnóstwo Osób ma z tym kłopot i czuje potrzebę bycia chwalonymi, podczas gdy uzależnianie własnego samopoczucia od tego co mówią o nas inni jest pułapką, w której w zależności od energii jaką komunikat ze sobą niesie (pozytywny, negatywny)czujemy się lepiej lub gorzej. Warto to zauważyć i zrozumieć i ograniczyć znacząco sferę, w której dajemy innym Ludziom moc wpływania na nasze samopoczucie i nasze poczucie wartości.
Prześcignij Siebie, a nie Kogoś
Jeśli Dziecku nie pójdzie w jakimś konkursie, a dobrze pójdzie Koleżance, rzadko kiedy umie być zadowolone i podejść do tego z odpowiednim dystansem. A wystarczy uczyć Dzieci traktować własne potknięcia jako doświadczenia na których możemy się uczyć, lepiej siebie poznać. Gdyby nie potknięcia nie mielibyśmy szansy dostrzec tego co nam przeszkadza i z czym możemy jeszcze popracować.
Rzadko uczymy Dzieci też kibicowania innym. Ok, mi nie poszło, ale Tobie poszło świetnie i trzymam za Ciebie kciuki, wspieram.
Umiejętność wspierania innych, to życzliwość i dobro idące w kierunku innej Osoby i piękne uwolnienie Siebie.
Warto umieć się cieszyć z czyjegoś szczęścia, czyjejś pracy i sukcesów i doceniać je i tę Osobę.
Zamiast podejścia, w którym uczymy się cieszyć z tego, że Ktoś lubi coś robić albo po prostu jest w czymś dobry uczymy się systemu porównywania stopniując przymiotniki.
Dobry, lepszy (forma wyższa), najlepszy (forma najwyższa).
Nie trzeba być “lepszym”, czy “najlepszym” w relacji z kimś. Wystarczy rozwijać umiejętności własne, jeśli się chce i lubi i starać się być lepszym wyłącznie od siebie samego (też nie obsesyjnie i z dużym zrozumieniem). To daje bezpieczną przestrzeń, w której nie czuje się zagrożenia spowodowanego wynikiem zależnym od wyników innych, a zamiast tego koncertuje się na rozwoju własnym.
Dzieci
Już od najmłodszych lat słyszymy od naszych bliskich komunikaty, które uczą nas fałszywego przekonania, ze powinniśmy być “lepsi”, “inni” dlatego, bo Ktoś inny zachowuje się w inny sposób, albo potrafi coś czego my nie potrafimy. “Tadziu tak ładnie je, a Ty nie potrafisz”, “Kasia dostała piątkę, a Ty tróję”, itd. Każdy wymyślony przykład w tym zakresie miał niestety odbicie w Rzeczywistości. W podanych przykładach są dwa problemy, które nie są dobrze znane w społeczeństwie przez co często nie są rozumiane: problem niepotrzebnego oceniania i porównywania, jednak w tym wpisie koncentruję się na porównaniach.
My jako dorośli możemy uzupełnić wiedzę i zrozumieć jakie pułapki istnieją w społeczeństwie, jednak Dzieci są zupełnie bezbronne w tej materii i “skazane” na to co dostają od najbliższego otoczenia. Zatem niezwykle istotne jest mądre wspieranie ich i dostrzeganie ich indywidualności bez odniesień na zewnątrz oraz bez parcia w stronę w kierunkach w których Dzieci niczym maszyny miałby być ukierunkowane na system “wygrany/przegrany” w zależności od innych Jednostek.
Wygranym jest ten, który jest wolny wewnętrznie. Nie czuje presji, nie czuje destruktywnych odczuć, jest bardziej wolny od zawiści, nienawiści, zazdrości agresji. Taki Ktoś może być szczęśliwy i życzliwy w stosunku do siebie i innych Osób oraz wszelkich Istnień.
Ludzie od najmłodszych lat startują w konkursach, w ramach których walczą o to by wypaść “lepiej niż inni”. Warto podkreślić, że w konkursach nie byłoby niczego złego, gdyby przekaz społeczny był inny, nie zafiksowany na rywalizacji i na tym by wypaść “lepiej niż inni”, a skoncentrowany na umiejętnościach własnych bez odniesień na zewnątrz, czyli robię coś “tak dobrze jak tylko potrafię”.
Pierwszy sposób myślenia koncentruje się na rywalizowaniu i porównywaniu się z innymi. W drugim – koncertujemy się na sobie, na własnych umiejętnościach i na tym, by rozwijać siebie i swoje umiejętności, przełamywać własne ograniczenia.
Niestety wyniki takich konkursów często mają wpływ na samopoczucie i budowanie poczucia wartości zarówno Osób, które konkurs “wygrały”, jak i tych, które konkurs “przegrały”.
Często te Osoby czują się “lepsze” lub “gorsze”.
Zaś system edukacji nie skupia się na tym, by uczyć Ludzi dystansu i samoświadomości i zrozumienia, że niezależnie od tego czy Ktoś inny nas wybierze, czy nie, lub czy wygramy, czy przegramy w danej rywalizacji – czujemy się dobrze, znamy nasze poczucie wartości i nie budujemy go na tym, co myślą o Nas inne Osoby ani też sami nie wpadamy w pułapkę myślenia o sobie przez pryzmat wygranej, czy przegranej.
Gry, zabawy, konkursy
Można stanąć poza rywalizacją, gdy podchodzi się do tego co się robi z dystansem i chęcią zabawy, a nie napięciem, że za wszelką cenę trzeba wygrać. Przykładowo – jeśli gramy w karciane makao, można skupić się głównie na tym by jak najszybciej zejść z kart, a nie głównie na tym, by wygrać. Różnica jest w doprecyzowaniu celu. Celem tej gry jest jak najszybsze zejście z kart, dopiero potem warto dołożyć element, by zrobić to szybciej niż inni (na tym polega gra). Już wśród Dzieci łatwo zaobserwować jak duży mają one kłopot w sytuacjach, gdy nie wygrywają. Element rywalizacji może się pojawiać (zagram strategicznie, by zejść z kart najszybciej/szybciej niż inni), ale źle jest jak element rywalizacji dominuje i staje się obsesyjnym celem. Takie podejście zabiera spokój, luz, radość oraz często przyjazne nastawienie w danej sytuacji.
Biorąc udział w konkursie można koncentrować się na tym by wypaść jak najlepiej ale “najlepiej jak się samemu potrafi”, a nie “najlepiej w porównaniu z …”, gdzie punkt odniesienia jest znów ustawiony poza nami.
W grach ważne jest to by po prostu dobrze się bawić i robić to co się lubi. Takie podejście jest zdrowsze, bo odcina od presji i nawet jak grając się “przegrywa” można pozostać poza zdenerwowaniem i parciem jakie wywołuje silna chęć odniesienia zwycięstwa. Rozluźniony ale skoncentrowany organizm robiący to co lubi działa zwykle lepiej niż spięty i zestresowany…
Sport – nie wpadajmy w skrajności
Sport jest taką dziedziną, która z założenia skupiona jest na rywalizacji. W sporcie zawodowym często nie ma wiele z tego, co związane jest z dbaniem o zdrowie, ale wybór tego jak Kto chce żyć zawsze jest przecież po stronie Jednostki i jeśli Ktoś chce bawić się w zawodowy sport – niech to robi. Warto zwrócić jednak uwagę na podejście wielu Osób do kibicowania. Często jest tak, że Ci którym kibicujemy są przez nas wspierani, a inni są skazani na negatywne emocje ze strony kibicujących. Niewiele jest dyscyplin, w których kibicuje się każdej Osobie biorącej udział w danej dziedzinie.
Za przykład sportu, gdzie w zasadzie każdy jest wspierany można uznać np.: skoki narciarskie, zaś sport w którym wyrzucane są silne emocje także zabarwione negatywną energią kierowaną w kierunku drużyn “innych niż wybrane” – jest niewątpliwie m.in. piłka nożna.
W porządku, jeśli Ludzie umawiają się, że w określonych miejscach krzyczymy, wyładowujemy się i jest to społecznie akceptowalne i nikt na tym nie ucierpi, jednak przejawianie w danych miejscach frustracji, złości, czy innych odczuć przechodzących w agresję – jest złym zjawiskiem.
Podsumowanie.
Kultura rywalizacji jest związana z szeregiem skutków społecznych, które niedostrzegane i nierozumiane wpływają na Jednostki w sposób destruktywny.
Poczucie wartości warto budować na stabilnym fundamencie zbudowanym z wiedzy, zrozumienia i życzliwego nastawienia do siebie i innych, niezależnym od ocen innych, a punkt odniesienia zakorzenić w sobie, a nie na zewnątrz.
Artykuł Rywalizacja pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Mamo, co to znaczy wyglądać jak z pornola? pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>“Wyglądać jak z polnola” – to nic nie znaczy, Kochanie.
Nie wiadomo “co poeta miał na myśli”.
Jednak przekaz społeczny bazuje na skojarzeniach, co w tym wypadku ma odzwierciedlenie w spełnianiu pewnych nieistotnych schematów, które są albo wypromowane jako “seksowne”, albo które jakkolwiek inaczej masowo kojarzą się z typem filmów o charakterze pornograficznym, a które w rzeczywistości są po prostu “jakieś” i które często są szkodliwe, a od zbieżności do których masa Osób uzależnia swoje poczucie wartości i postrzeganie siebie i innych.
?
Rozumiesz?
Nie…?
Usss.. To jeszcze raz. Prościej…
Reszta dialogu z Córką – już zostaje między Nami.
Rozważania nad sytuacją przedstawioną w filmiku poniżej, gdy jedno Dziecko (Chłopak) mówi drugiemu Dziecku (Dziewczynie): “wyglądasz jak z pornola”.
Nie znamy intencji ani przekazu Chłopaka, który powiedział Dziewczynie “wyglądasz jak z polnola”. Może dla niego oznacza to na ten moment że “super”? Może gdzieś usłyszał? Może ma taki wzorzec? Różni Ludzie też różnorodnie odbierają taką “informację” kierowaną do nich. Jedni uznają to za komplement, inni nie. Na pewno nie jest to odpowiednie dla pełnego zrozumienia dla Dzieci.
Dla mnie komunikat “wyglądasz jak z polnola” nie byłby komplementem – choć mam świadomość pustki jaką on za sobą niesie i za bardzo nie przejęłabym się.
Wiem, że to co mówią inni (wychodzi z innych) – świadczy o nich (jest ich), a nie o mnie (jest nie moje).
Warto uczyć Ludzi niebudowania poczucia wartości na ocenach innych, a równolegle rozszerzać świadomość w społeczeństwie i propagować wiedzę, by Ludzie zaczęli rozumieć czym jest konstruktywna komunikacja i nie używali mowy oceniającej.
Problemem w rzucaniu hasełkami typu: “jesteś taki i taki” – jest właśnie brak znajomości i popularności konstruktywnej komunikacji, której niestety masowo nie uczymy się w szkołach – a którą warto poznać.
Pornografia jaka jest – każdy widzi…
Szkoda, że masy budują na tym wyobrażenie tego jak “powinien” wyglądać seks i relacja seksualna między Ludźmi.
Masa w tym chorego aktorstwa, wulgarności, głupoty, marnych pobudek, udawania, braku poznania, samoświadomości, agresji, masa poniżeń, braku szacunku, płycizny, a bardzo mało (lub nic) jest w tych filmach z tego, co w seksie może być piękne…
A z drugiej strony – jest dla Ludzi…
Ważne jest, by Ludziom pomóc dostrzec schematy jakie są, pokazać, że są one tylko schematami – często spaczonymi bazującymi na niskich pobudkach i niezdrowych mechanizmach (kasa, uzależnienie, niezrozumienie, nieświadomość, bezmyślność, pomylenie, manipulacja, …) i nauczyć ich umiejętności patrzenia na to z pozycji obserwatora – tak, by mogli stać się od tego na tyle niezależnymi – by nie mogło ich to ranić i by mogli świadomie wybierać.
Sztuka bycia “poza”.
Jak to powiedzieć bez ocen?
Coś jest tylko czymś. Nie jest niczym innym i nie trzeba tego powielać….
Przykładowa sytuacja i propozycja reakcji od Stowarzyszenia Twoja Sprawa:
Są pytania, które zwalają z nóg! Ale nie panikuj.
Artykuł Mamo, co to znaczy wyglądać jak z pornola? pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Ocenianie ciał Ludzi pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Ocenianie powłok Ludzi jest na maxa słabe!
I przypinanie Ludziom łat/etykiet.
Zamiast tego proponuję skupić się na empatycznym byciu.
Czym jest empatyczne bycie? Nieoceniającym, świadomym, taktownym, pełnym wrażliwości współistnieniem z innymi Istnieniami. …
Odpowiedzią na potrzeby. Spojrzeniem pełnym miłości, taktu i zrozumienia.Zrozumienia także tego, że za każdym zachowaniem jakie schematycznie szufladkujemy na określone sposoby kryje się często jakaś niespełniona potrzeba danego Człowieka.
Nieprzepracowane emocje/uczucia/stany/sytuacje, niezaspokojone potrzeby. I nie każdy jest szczęśliwy wtedy kiedy nam się wydaje, że być powinien, albo nie każdy jest nieszczęśliwy wtedy gdy nam się wydaje, że być powinien.. Nie każdy jest też rozmiaru 34/36 a parcie w kierunku, że to jest “wzorzec” jest pomyleniem i obłędem.
Niezdrowo zmuszać zdrowy organizm ustawiony metabolicznie na bycie np.: rozmiaru 40 lub 42 na bycie rozmiaru 36.
Choroba całego układu. Od głowy i fałszywych przekonań zaczynając.
Czym jest empatia? Gdy trzeba słuchaniem, gdy trzeba przytuleniem, gdy trzeba doradzeniem, gdy trzeba wsparciem, gdy trzeba ulotnieniem się…. Pełną miłości obecnością.
PS: Jeśli nie umiesz dostrzec piękna w Istotach, oceniasz, prześmiewasz, … – problem jest w Tobie, nie w tych Istotach…
Źródło zdjęcia: https://www.facebook.com/zdolnaphoto/photos/a.749220291923164.1073741829.749202501924943/902400669938458/
Artykuł Ocenianie ciał Ludzi pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Gwałt i molestowanie w skrócie pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Wstyd i dno, że ten temat w ogóle istnieje w świecie Ludzi. Jak wiele innych tematów wskazujących na potężną ludzką głupotę i niezrozumienie.
Co można czuć w związku z przypadkami molestowania, gwałtu, seksizmu albo innymi związanymi z tematem zaczepkami?
Zadziwienie, szok, przestraszenie, strach, niezgodę, nic, wstręt, zwątpienie, ból, rozpacz, obrzydzenie, poczucie krzywdy, bezradności, gniew, …
Nienawiść, mściwość, chęć zemsty – to w sobie prawie całkiem wytępiłam i nigdy nie było to moją siłą napędową, ale mnóstwo Ludzi czuje także to i to w bardzo silny sposób gdy Ktoś ich skrzywdzi ….
Że też to trzeba tłumaczyć i przeżywać…
NA PLANECIE ZIEMIA. ?
I to zaatakowana Osoba ma się wstydzić powiedzieć o tym?
Ma być zaszczuta, żeby nie móc o tym napisać, powiedzieć, wykrzyczeć bo: “co sobie Ludzie o Niej pomyślą”?
O NIEJ????
JESTEŚCIE PEWNI LUDZIE, ŻE O NIEJ??????
POGIĘŁO WAS????
Może powinniśmy pomyśleć o agresji, krzywdzeniu, głupocie, prymitywizmie, skrzywieniu, …, niewiedzy, nieświadomości, niezrozumieniu?
Nie o tym powinniśmy pomyśleć?
Serio ma czuć wstyd? Zaatakowana Osoba?????
NA PEWNO????
Wrrr…
Wstyd Ludzie, wstyd. Wstyd, że jako gatunek jesteśmy ciągle tak zacofani mentalnie i nierozwinięci świadomościowo. Upoośledzenie, ciągle te same błędy, brak kontaktu z samymi sobą, brak zrozumienia i kontroli nad własnymi chuciami, brak świadomości wpływu na wszystko. Marność.
Seksizm i fiksacja na seksualności w ramach której Ludzie stają się przedmiotami, obiektami, schematami?
Dno, głupota, absurd, patologia, żal, marność, zidiocenie, manipulacja, chory nawyk itd…
ZŁO!
Porażające.
Można sobie nazywać to “kulturą”, albo jakimkolwiek innym słówkiem, ale to i tak są tylko zwyczajne: głupota, dno i zło.
Najprostsze sprawy z najmniejszym kontaktem…
Jak to jest, Ludzie?
To nie jest zabawa. To porażające zło.
Zdemaskowane. Game over.
Czas się opamiętać.
Czas zrozumieć i czas złapać kontakt z rzeczami takimi jakie są w Istocie i ze sobą samymi – wychodząc od podstaw.
Od czucia, wiedzy i odróżniania dobra od zła.
Dno. Niezgoda.
Gniew. ?
Zmiana.
Artykuł Gwałt i molestowanie w skrócie pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Aborcja i niezrozumienie fundamentów pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Transparent: “Dziewczyna To Nie Rzecz” zrobiła siedmioletnia Dziewczynka.
Artykuł Aborcja i niezrozumienie fundamentów pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Nie pozwolisz żyć czarownicy pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Nie wziął się z znikąd. Biblia jest napisana przez Ludzi w celu uzyskania pewnego porządku (zbiór praw), które władający Ludzie musieli ustalić nawet dla własnego bezpieczeństwa, a dodatkowo zabiera zbór praw, które mają na celu zapewnić im bezwzględną władzę i posłuszeństwo mas Ludzkich. Jako, że władający Ludzie tworzyli je pod siebie i dla siebie – skonstruowana jest tak, by było tym Ludziom w świecie wygodnie. Ponieważ pisali ją raczej Mężczyźni (może i Kobiety) przesiąknięci wizją własnej wyższości nad Kobietami – wygląda to w taki, a nie inny sposób, że zaczyna się od stworzenia Kobiety z jego żebra dla Mężczyzny do towarzystwa. I tak już w nieświadomości Ludzi zostało, co rażąco widać dookoła w przestrzeni publicznej.
Dlatego tylko Kobiety mogły być oskarżane o magię (dodatkowo nieczystą) i zwane czarownicami. Ani słowa o czarownikach. Wygodnie było Panom być w nurcie trzymania Pań pod pantoflem z przeznaczeniem dla ich wygód i komfortu. To też forma niewolnictwa. Zniewolenia. Kobiety świadome, niegodzące się na to co zastały – miały zginąć oskarżane o złe czary….
Jak wygląda Prawda? W przypadku naszego gatunku jest podział na płcie. Są też inne gatunki bez tego podziału. Ten podział jest w naszym przypadku utworzony w celach rozrodczych i może nie tylko. Jednak rolą Człowieka nie jest bezmyślna reprodukcja i rozmnażanie dla rozmnażania. Jest coś więcej poza bezmyślna reprodukcją i sprowadzeniem istoty egzystencji Istot Ludzkich do dalszego namnażania. Za duży mamy potencjał, za duże możliwości by brnąć w bezmyślność. Powstaliśmy w toku ewolucji i cały czas transformujemy. Tylko świadomości mamy mało…. Jak uzupełnimy wiedzę i połączymy się ze źródłem – wiele się zmieni. Bo my się zmienimy. Uzyskamy wgląd w Siebie, w organizm, w całość, większe zrozumienie bez fałszywego poczucia odizolowania. Uzyskamy łączność.
Jesteśmy Istotami wielowymiarowymi! Bardzo….
Biblia – jako całość – doskonale oddaje psychikę piszących ją Ludzi, ich potrzeby i stan mentalny wynikający z własnych predyspozycji i własnych wartości zakorzenionych w starych, zacofanych czasach, w których w poszukiwaniu rozwoju, władzy i porządku umknął Ludziom kontakt z ich własną głębią i ze Źródłem. Zwrócili się do Istoty na zewnątrz szukając tam czegoś, co mają w Sobie.
W toku rozwoju „cywilizacji” i gatunku Ludzkiego Ludzie zapomnieli (i jako gatunek nigdy nie odkryli) że stanowią pełnię sami w sobie i ta ich pełnia jest zanurzona w większych pełniach: Ziemia, Wszechświat, Wszystko Co Jest… Wszystko się ze sobą łączy, integruje i kontaktuje i można to dostrzec/odkryć/poczuć, jak połączy się ze swoją Mocą i nauczy się odróżniać prawdę od iluzji, nauczy się słuchać i słyszeć, patrzeć i widzieć/dostrzegać, odczuwać i czuć.
Istota w organizmie Kobiety – ten typ organizmu ma wielkie, wspaniałe możliwości. Wiem po Sobie – mówiąc nieskromnie, ale prawdziwie. I widzę to w innych Istotach…
Istota z niesamowitą przestrzenią, mocą i siłą. Istota której cały potencjał został zabrany, spłaszczony i obdarty do dwuwymiarowej płaszczyzny obrazka o określonym wyglądzie długości i szerokości.
Skoncentrowanie części Istot na własnych powłokach, wulgarnej seksualizacji, roli reproduktora i inkubatora, przypisanych rolach i ograniczeniach, obdarcie ich z głębi, z mocy: to nie są wyłącznie przypadkowe i bezcelowe działania. Osobami skupionymi na płaszczyźnie i powierzchowności ciężej wejść w głębię. Nie przeszkadzają i nie utrudniają. A przecież wiadomo, że Ludźmi niezadowolonymi, zagubionymi, zakompleksionymi, zmanipulowanymi a przede wszystkim zajętymi czym innym i „znającymi swoje miejsce” łatwiej się steruje. Można Ich sobie podporządkować, zniewolić i jeszcze czerpać z tego „zyski”.
Dlatego wypromowano absurdalne wzorce wyglądowe, wzorce zachowań, wzorce ról, wzorce jedynych „właściwych” zainteresowań , które okrzyknięto: „prawdziwa Kobieta”. Warto wiedzieć, że ten trend, promowany wzór to marna imitacja Kobiety, a nie odwrotnie. Nie Kobieta – jak często się komentuje i ocenia jest imitacją tego „trendu”, a ten trend jest imitacją Kobiety. Marną, płaską, sztuczną, obdartą z przestrzeni, różnorodności i swobody.
Skandaliczne jest ocenianie tak wielowymiarowej Istoty w tak płaski i żałosny sposób – oceniać Ją i Jej „bycie Kobietą” w zależności od zbieżności do chorego, absurdalnego, groteskowego wzorca stanowiącego karykaturę samego siebie.
Dlatego apeluję do Was Kobiety – wejdźcie w głąb siebie, doszukajcie się Źródła (kontakt jest w Was cały czas przysypany stertą frazesów), odzyskajcie pełnię mocy. Jesteście super Istotami z przeogromnym potencjałem i możliwościami. Wspaniały sensor. Odbiornik i nadajnik o bardzo wysokiej czułości. Łączność ze Źródłem. Moc. Siła. Energia. Mądrość, Wielowymiarowość.
Całość.
Witajcie w Domu. Bądźcie wolne.
To samo tyczy się Mężczyzn, choć piszę o Kobietach, bo w zakresie płci kulturowo-społecznie-religijnie nie zabrano Mężczyznom tak wiele z nich i nie obdarto ich tak z wnętrza. Nie zrobiono z nich sług na uciechy i korzyści drugiej płci, tylko odwrotnie.
Jednak każdy Człowiek, każda Istota Ludzka powinna dotrzeć do tego, co ma w Sobie. Do pełni mocy. Do źródła. Do całości.
Tam nie ma podziałów. Jest Zrozumienie i Miłość.
Są Istoty i ich czucie i rozumienie, nie płcie z ograniczoną Przestrzenią. Jest spontaniczność i naturalność.
Jest frajda z cieszenia się wdzięcznością, bliskością, świadomością, spokojem, łącznością, cielesnością i własną seksualnością – także.
Może być fajnie, bo jesteście super, Ludzie – tylko to odkryjcie!
Artykuł Nie pozwolisz żyć czarownicy pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Rycerze śmierci pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>
Artykuł Rycerze śmierci pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Seksualizm homo i pomylone postrzeganie pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Niektórzy twierdzą: “że wiedzą czego chciała Natura” i wypowiadają się w jej imieniu mówiąc o rozmnażaniu jako o argumencie koronnym w tezach, jakoby relacja homoseksualna była wypaczeniem, bo nie będzie z tego Dzieci.
Osoba która twierdzi, że “wie czego chciała” Natura oczywiście nie wie o czym mówi. Nie rozumie. Program Natury jakiemu podlegamy nie jest doskonały i nie jest bez wad. Choćby ciąża, poród, połóg to fragmenty “programu”, które są organiczne a są związane z cierpieniem i ryzykiem i nie są dobrze przemyślane przez Naturę, co wielokrotnie powtarzam do Wszechświata w ramach reklamacji. Ale nie o naszym oprogramowaniu będzie mowa, więc koncentrując się wyłącznie na seksualności w zakresie orientacji. Otóż każda jest OK.
Jeśli weźmiemy pod lupę “rozmnażanie” – rozmnażanie dla samego rozmnażania jest bez sensu. Natura nie przemyślała również tego, bo ryzyko zajścia w ciążę jest nawet wtedy, gdy Ludzie nie chcą współtworzyć Dzieci i zapraszać Istot. Dodatkowo Dzieci mogą mieć Istoty Ludzkie, które zupełnie nie są na to gotowe. O temacie rozmnażania i o tym Kto powinien zapraszać Dzieci na tę Planetę napisałam we wpisie, który polecam: Rozmnażanie na oślep (link na końcu wpisu). Dzieci powinni mieć Ludzie na to gotowi. Głównie mentalnie. Niestety tak nie jest. Ludzi jest mnóstwo i mnóstwo powielanej ludzkiej bezmyślności i nieświadomości w rozpędzonej w ramach “jazdy bez trzymanki” machinie. W świecie pełnym iluzji i owczego pędu niewiele jest miejsca na spokój, obecność i głębokie relacje.
W Świecie Ludzi jest miejsce na różnorodność. Obecne chore, absurdalne i niezdrowe “trendy” i “wytyczne” w stylu “jaki ktoś być powinien w zależności od…, albo ogólnie” są ograniczające i krzywdzące i wynikają z nieświadomości i niezrozumienia. Człowiek ma prawo korzystać z całej Przestrzeni i nie być wsadzany w ciasne i ograniczające szuflady i schematy, ale powinien kierować się dobrem i miłością i nie krzywdzić. Niestety w Świecie Ludzi i zamkniętych pojęć także Miłość pomylona jest z ludzkim kochaniem.
Miłość jest czysta i nie jest związana z niczym poza pięknem, wdzięcznością, zrozumieniem, jednością, wrażliwością, dostrojeniem, harmonią, spokojem, …. Nie jest związana jako “wzór” z relacją: Człowiek-Człowiek. Jest stanem. To trudno osiągalny stan, ale możliwy do poznania.
Ludzkie kochanie to kochanie uwikłane w zależności, takie jak relacja z Osobą, pożądanie, chęć bycia z Kimś, zazdrość, chęć posiadania, dominowania, kontrolowania, ograniczania, itd….
Wielkim wypaczeniem ludzkości jest to, że istnieją niekochane Dzieci, niekochane Istoty i jest tak wielki brak Miłości i zrozumienia. W mądrym społeczeństwie domy Dziecka byłyby puste, albo byłyby miejscami, w których żadna Istota Ludzka nie czułaby się odrzucona. I by nie była. Na marginesie – wypaczeniem jest także relacja nastawiona wyłącznie na rozmnażanie…
Innym problemem związanym z niezrozumieniem postrzegania u Ludzi jest chęć przynależności do grupy, akceptacji, zamykanie się w grupach i utożsamianie ślepo z cechami jej właściwymi. To kolejne bolączka ludzkości. Poprzez to wielu Ludzi kieruje się narzuconym poprzez grupę i ustalonym w grupie sposobem postrzegania tracąc przy tym czujność, zdolność samodzielnego myślenia, odróżniania prawdy od iluzji oraz dobra od zła. Ludzie Ci stają się często zaprogramowani w taki sposób, że przyjmują bez zastanowienia schematy myślowe i trendy powielane w grupie. Często pewne grupy powielając bezmyślnie hasła i karmiąc się nienawiścią i frustracją krzywdzą inne Istoty i czynią zło. Nie widzą też absurdów, iluzji, błędów i Rzeczywistości Taką Jaka Jest i działają w sposób szkodliwy.
Nie należy się na to godzić; Ludzi należy edukować do skutku i śmiało i asertywnie stawiać granicę tak, by zapobiegać sytuacjom niedopuszczalnym, niebezpiecznym i krzywdzącym.
Czasem słyszę argumenty religijne przeciw niektórym Ludziom i Istotom. Cóż. To w co Ktoś wierzy/nie wierzy jest jego sprawą – dopóki nie krzywdzi innych. Jeżeli czyjaś “wiara” sprawia że ma kogoś tępić, zabijać, poniżać, nie dawać równych praw obywatelskich, itd… należy interweniować na tyle, by zapobiec niebezpieczeństwu z tego wynikającemu. Jednostka czyniąca ZŁO za to zło odpowiada. Skandaliczne jest szukanie patologii w jakiejś grupie Ludzi (jak np.: homoseksualiści), zamiast w Jednostkach, które ją czynią rzeczywiście (włącznie z samymi nami – jeśli zachowujemy się patologicznie). Jest to skandaliczne i niedopuszczalne i wymaga regulacji prawnych zapewniających prześladowanym Ludziom ochronę oraz wielkiego uświadamiania, z czego uświadamianie kończące się zrozumieniem ma sens korzystny i trwały.
Jeśli Ktoś karze Wam: “idź i zabij go, bo on jest zły”, tak bez niczego idziecie i zabijacie? Tak? Więc zło jest w Was i jesteście zaślepieni. Religie nie powinny szkodzić i otumaniać, a tak niestety globalnie się dzieje, co oczywiście nie jest “winą” religii jako takich, a nieświadomości i niezrozumienia Ludzi. Wiara jest TYLKO wiarą, NIE JEST wiedzą.
O wierze jest we wpisie “Wiara & niewiara=Pułapka” (link również poniżej).
W sprawach homoseksualizmu często słyszy się oburzenie związane ze jednym ze sposobów uprawiania seksu pomiędzy Osobami. Seks analny.
Ciekawostką jest to, że masa Mężczyzn chce uprawiać seks analny z Kobietami, a uważa go za poniżenie wśród Mężczyzn. To hipokryzja i znów (rzecz jasna) niezrozumienie. Wiele Kobiet uprawia tę formę seksu wyrażając przy tym obłudnie oburzenie na myśl, że TO SAMO mogliby robić Mężczyźni. Poniżenie jest poniżeniem. Jeśli jakaś czynność jest poniżająca – jest poniżająca zawsze. Nie wybiórczo. Dodatkowo jest to związane z czuciem poniżenia.
Niektórym Ludziom może sprawiać przyjemność coś – co innym nie i czego inni nie chcą. Ważne by budować relacje na zrozumieniu siebie i szczerości i nie krzywdzić.
Co do Kobiet – masie Kobiet podobają się Kobiety, co zahacza o biseksualizm (lub nim jest), ale mimo to nie potrafią zrozumieć i uszanować innych Osób mających tak samo jak one…. Wielu Mężczyzn ma podobnie. Akceptują to samo, ale wybiórczo. To obłuda i hipokryzja, choć wiem, że wynika…. z niezrozumienia i niewiedzy – jak większość zła i błędów ludzkości.
Kobiecy biseksualizm jest tolerowany społecznie bardziej, bo jest częsty w tandetnych, pełnych poniżenia oraz głupoty i wypaczających postrzeganie Rzeczywistości i umiejętność budowania relacji produkcjach porno i promowanej pseudo-erotyce. Rola Kobiet w obecnym społeczeństwie jest generalnie bardziej nastawiona na cielesność i wygląd zbieżny do absurdalnych, obowiązujących w danym momencie trendów i chorych wytycznych, a ciągłe granie kobiecą cielesnością w sferach społeczno-medialnych sprawia, że masa Kobiet jest zafiksowanych na kobiecej powłoce, przez co toleruje przedmiotowe pokazywanie Kobiet oraz pociąga ich Kobieta jako “obiekt”. To jednak temat na inny czas.
Ludzie popularnie widzą drzazgę u Kogoś nie widząc u Siebie belki.
Po pierwsze: jeśli coś jest złe, jest złe zawsze – nie wybiórczo. Jeśli Ci Ludzie uważają to za coś poniżającego: oni sami i ich partnerki powinni zastanowić się i nad sobą i nad relacją, jaką tworzą i na pewno nad wieloma innymi sprawami…
Po drugie – jeśli nikt nikogo nie krzywdzi – każda forma seksu jest dopuszczalna i jest sprawą między Ludźmi, którzy go uprawiają i ich wyborem.
Seks nie jest niczym złym. Może być piękny i mieć sens większy niż tylko samo zaspokojenie, jeśli jest związany ze zgodą, piękną relacją, chęcią, otwartością, granicami jakie się chce żeby były, współodczuwaniem, odczuwaniem, szacunkiem, komfortem, luzem, uważnością, czuciem, bezpieczeństwem, zrozumieniem, szacunkiem, ciepłem, itd…
O seksie napisałam we wpisie seks jest, seks nie jest (link również na końcu wpisu).
Każdej Jednostce należą się równe prawa.
Te Jednostki które krzywdzą innych/siebie powinny jak najszybciej zrozumieć co czynią. Trwanie w powielanej bezmyślności i stereotypach też jest niedopuszczalne dla “mądrego gatunku”, jak niedopuszczalne jest akceptowanie popełniania ciągle tych samych błędów. Błędem jest m.in. niewidzenie w Człowieku Człowieka i krzywdzenie go. W zdolności do szacunku, miłości, dobroci, kochania, wspierania, dbania NIE MA GRANIC i PODZIAŁÓW w relacji do seksualności. Niektóre Jednostki są zdolne, niektóre nie. To może być też zmienne w czasie (raczej z niezdolnego do zdolnego) w ramach nabierania mądrości.
Często też wyszukiwane są statystyki (statystyki należy rozumieć!) w ramach których nieświadomi Ludzi stawiają znak równości, że homoseksualiści = pedofile. Często też słychać takie stwierdzenia. To karalne, podłe i nierozumne oskarżenie!!! Pedofil jest pedofilem. To Człowiek bez ustawionej granicy, nie radzący sobie z własnymi chuciami i jazdami. KRZYWDZĄCY OKRUTNIE DZIECI!
To gwałt/przemoc/agresja/niebezpieczeństwo!
Ludzie mający spaczone postrzeganie Rzeczywistości.
Wielu takich… Ofiarami są i Dziewczynki i Chłopcy. W przypadku gwałtów ogólnie zdecydowana większość ofiar to Kobiety. Krzywdzą Dzieci Jednostki (a nie grupy społeczne, choć w niektórych grupach pewne tendencje są bardziej widoczne co wynika z różnych czynników), które należy pozbawić takiej możliwości, a całe społeczeństwo edukować!
Homoseksualiści, biseksualiści, heteroseksualiści ludzie nieczujący pociągu seksualnego, Ludzie transseksualni lub trans-płciowi wchodzący lub nie wchodzący w związki z wyboru, szanujący, wspierający, rozumiejący, nie zmuszający, itd.. – nie krzywdzą. Żyją w relacji z osobą, do której czują pociąg i/lub sympatię, którą wybierają i z którą chcą żyć. Świadomy i nieprzymuszony wybór dwóch Jednostek. Zgoda na relację. Oczywiście tak byłoby w świecie idealnym, bo dobrze znamy ze związków wszelkich i obserwacji Rzeczywistości, że wygląda to niestety masowo inaczej. Nieraz mimo wstrętu, cierpienia, bólu, obojętności, autodestrukcji tkwi się w jakiejś relacji, ale to temat na inną okazję.
Seksualność po prostu jest. Warto mieć o niej wiedzę, rozumieć ją i kontrolować i świadomie się nią cieszyć. Seksualność jest zwyczajną sferą życia. Zwyczajną. Nie powinna być dominująca, bo człowiek to nie Jego seksualność, a całość. Na całość składają się wszystkie sfery życia i Wszystko Co Jest. Spłaszczenie tego do seksualności jest wielką pomyłką i pułapką.
Nie płeć, nie wygląd, nie kolor skóry, nie orientacja, … czynią Cię Tym Kim Jesteś tak bardzo jak to co rozumiesz, co czujesz, co wybierasz, czym się kierujesz, jak postępujesz….
Jedni Ludzie mają możliwość czuć pociąg do obu płci, inni do jednej. Jeszcze inni nie czują pociągu wcale. Niektórzy żyją w bez relacji partnerskiej, pomimo seksualności. Jeszcze inni czują do innych Istot. Pewne rzeczy są kwestią zrozumienia i stawiania granic i nie przekraczania ich. Dobrze kierować się dewizą: “nie krzywdzę”.
Kochającej, rozumiejącej, świadomej, osadzonej w Sobie, spokojnej i kierującej się dobrem Jednostce nie będzie przeszkadzać czyjeś szczęście, wybory, związki, kochanie. Będzie jej przeszkadzać – krzywda.
Reasumując: patologiczne w skutkach i niedopuszczalne jest marginalizowanie, poniżanie, piętnowanie Ludzi za ich seksualność!
Warto i należy przeciwstawiać się krzywdom.
Wielkim problemem jest brak zrozumienia fundamentów egzystencji i masowe życie w iluzji i stereotypowych schematach myślowych. Dobrze rozwijać się świadomościowo.
Złu warto i należy postawić nieprzekraczalną granicę.
Wpisy powiązane:
Kobiece i Męskie cechy których nie ma – polemika z trendem dzielenia
Artykuł Seksualizm homo i pomylone postrzeganie pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Seksizm w świecie sportu i motoryzacji – wywiad na motocaina.pl pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Oto wywiad przeprowadzony ze mną przez Panią Edytę Wruchę z motocaina.pl w związku ze sprzeciwem na promowanie, powielanie i utrwalanie seksizmu w sferze publicznej.
http://www.motocaina.pl/artykul/paprotkom-hostessom-na-mototargach-mowi-stanowcze-nie-rozmowa-z-ewa-michalik-kardas-17622.html
Zachęcam do czytania.
PS: Nie nazywam Ludzi “paprotkami”. Dla mnie Ludzie, to Ludzie – nie paprotki, towary, obiekty. Choćby bardzo chcieli nimi być – dla mnie nie są.
Artykuł Seksizm w świecie sportu i motoryzacji – wywiad na motocaina.pl pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Aborcja pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Aborcja nie jest dobrym środkiem jeśli ktoś traktuje ją jako antykoncepcję. Lepiej być mądrym, świadomym i uważnym i nie zachodzić w nieplanowaną ciążę. To jasne.
Wiadomo też, że sytuacje są różne.
Różnie jest także ze świadomością i uważnością u Ludzi, którzy nie mają ciągle podstawowej edukacji o ważnych sferach życia, a w zamian mają powielaną masę stereotypów, zabobonów, absurdów i szkodliwych wzorców myślowych…
Zakazywanie aborcji Kobiecie jest niedopuszczalne! Jak i nakazywanie.
Tylko nieświadomy i niemądry Człowiek narzuca innym, które życie ma być “ważniejsze” i które ma być chronione, a które nie.
Kobieta to NIE inkubator. Rolą kobiety NIE JEST “produkowanie Ludzi”.
Dopóki “Natura” nie zmieni swoich zapisów i będzie bazowała na słabym programie (ciąża, poród, połóg to słabe części programu) oraz na zasadzie “organizm w organizmie” – tylko właściciel organizmu noszącego inny organizm w sobie – może decydować, co robić.
W tej sytuacji – każda forma nakazu – to PRZEMOC na danej Osobie.
Artykuł Aborcja pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Niekontrolowane emocje pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Można to kontrolować, jak się ogarnie i rozpozna w porę, że to np.: “ten czas” (np.: w przypadku trzeciej fazy cyklu) lub inny czynnik, z którym jest związana złość.
Jak zrozumiem z czego wynika mój nastrój (np.: zdenerwowanie, złość) – wiem, że jestem zdenerwowana i zła, bo np.: mi się chemia zmienia w organizmie lub np.: dana sytuacja wywołuje we mnie narastającą agresję. Ważne, żeby złapać przyczynę i potem pomyśleć, jak jej zapobiegać. Jak ją zmieniać. By efekt sytuacji nie był destruktywny. I żeby uwalniać Siebie.
Wiedząc z czego wynika dany stan łatwiej ogarnąć temat, uspokoić się i przeciwdziałać. I nie pozwalać, by złość przerodziła się w agresję.
Łatwiej wpływać na Siebie jak się wie co się dzieje, niż w sytuacji, gdy “coś się dzieje, ale nie wiem co”.
Dodatkowo, jest różnica pomiędzy “wiem”, a pomiędzy “świadomie wiem”.
Dlatego ważne jest zrozumienie, obserwacja, analiza. Samoobserwacja.
I przeskoczenie z poziomu “wiem”, na poziom: “wiem, rozumiem, działam”.
W nauczeniu Ludzi ważnych rzeczy może pomóc Edukacja.
Ta, której ciągle Ludziom brak lub która jest słabo rozwinięta w świecie Ludzi.
Zawierająca jako jeden z bloków tematycznych omówienie różnych zmian zachodzących w organizmach ludzkich. Z czym są związane, jak się objawiają i jak Sobie z nimi radzić.
Drugi blok (powiązany, jak Wszystko ze Wszystkim) – to emocje, uczucia, stany.
Złość – jeśli jest – nie jest związana z kimś innym tak mocno, jak jest w Tobie.
Przede wszystkim jest w Tobie i jest Twoja. Jak to zrozumiesz na tyle, że wejdzie na poziom świadomości – jest łatwiej.
Dodatkowo – agresja jest zła. Pozwalanie Sobie na agresję nie jest dobre i nie jest w porządku.
Ani wobec Siebie samej/samego, ani wobec Innych Istot.
To co moje i to co we mnie mogę kontrolować i zmieniać.
Ty – to co Twoje – też.
Miłego Dnia.
Źródło zdjęcia/mema: ma obrazku
Artykuł Niekontrolowane emocje pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>