Artykuł Kult cierpienia i strachu w KK pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]> Lepiej czcić miłość i pokazywać rytualnie (jeśli już koniecznie trzeba coś rytualnie czcić i pokazywać) symbol serca zamiast symbolu krzyża, czyli symbolu bezmyślności ludzkiej i cierpienia…
Ludzie którzy fiksują się na cierpieniu tkwią w cierpieniu. Ludzie którzy fiksują się na strachu tkwią w strachu. To niezdrowy wzór na życie.
Strach jest potrzeby jako sygnał, że nad czymś warto się zastanowić, albo że coś jest ryzykowne. Powinien prowadzić do działania w którym Człowiek ustawia się w takiej pozycji, w której strach mija i mija ryzyko.
Tkwienie w strachu jest destruktywne. Dodatkowo, kto nie popełnia błędów wyłącznie dlatego, że boi się konsekwencji – nie działa czysto. Działanie czyste to takie w ramach którego nie popełniam pewnych czynów, bo wiem, że są złe i WYBIERAM inaczej. Konsekwencje są brane pod uwagę – to jasne – warto mieć świadomość ich istnienia, ale nie zawsze strach przed konsekwencjami w postaci “kary” jest dobrą siła sprawczą do zmiany wewnętrznej Jednostki. Świadomy wybór nie jest związany wyłącznie ze strachem. Jest świadomym wyborem i jest pozbawiony presji. Nie osiągnie się nigdy dobrego efektu strasząc Ludzi i karząc. Dobry efekt można osiągnąć wtedy, gdy odróżnia się dobro od zła i wybiera dobro dlatego że się chce i dlatego że ma się odpowiednią wrażliwość, a nie dlatego, że się boi kary.
Cierpienie też nie jest wartością samą w sobie. Cierpienie bywa. Może być pomocne do głębszego poznania i zrozumienia, ale nie warto go traktować jako cnoty czy azymutu w ścieżce Życia. Wręcz przeciwnie. Warto rozumieć czym jest w istocie, z czym jest związane (najczęściej ze wszelkiego typu przywiązaniem) i działać w taki sposób, by Życie nie było pasmem cierpienia, a pasmem zrozumienia, zdrowego dysnansu i spokoju.
Artykuł Kult cierpienia i strachu w KK pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Wiara & niewiara = pułapka pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>
Przydatna bywa natomiast wiara we własne siły. Taka wiara dodaje wigoru i pewności, ale w rzeczywistości oznacza, że dana Osoba nie wie, czy coś zrealizuje czy nie, ale chce, żeby się udało. Jednak mocna wiara ukierunkowuje energię na właściwe tory i może być czynnikiem mocno wspomagającym w dążeniu do celu.
PS: Jedyną wiarą jaką mam jest wiara w Nas Ludzie!
Wiara w to, że damy radę się ocknąć, jako gatunek.
Każdy z Nas we własnym zakresie i globalnie – razem.
Tej wiary nie porzucę, bo wiem, że stać Nas na wiele.
Na wiele więcej….
Artykuł Wiara & niewiara = pułapka pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Artykuł Religia w szkole kosztuje blisko półtora miliarda rocznie pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>Blisko półtora miliarda… a nie ma pieniędzy na pożyteczną wiedzę, na zdrowie, inne cele…
Nikt mnie nie pytał, czy chcę swoimi pieniędzmi wspierać ten cel.
A nie chcę…
Do tego dochodzi zamieszanie związane z dopasowaniem religii i etyki do planu lekcji wszystkich klas, tylko dlatego, że musza być wymienne (można chodzić na oba naraz), co generuje kolejne problemy i koszty.
Ludzie zamiast uczyć się pożytecznych rzeczy, uczą się bajek.
Zamiast poznawać rzeczywistość I uczyć się jak żyć, poznają historię przyjętą za prawdę. Czczą bożków, posągi, odprawiają rytuały. Pogubili się. Rytuały są tylko schematem. Mogą być dla kogoś ważne, ale każdy powinien mieć świadomość, że są tylko rytuałami. Czymś symbolicznym, a nie decydującym o Życiu.
W wierze katolickiej istotny jest symbol krzyża. A czym jest krzyż w tej wierze? Mi kojarzy się z powolną śmiercią, bólem, męczarnią, agresją, ranami. Poza tym kojarzy mi się z miejscami, w których ktoś umarł. Tam zwykle spotykam krzyże.
Nie jest dobre i zdrowe dla Ludzi czczenie męczeństwa, bólu, poświęcenia. Dużo zdrowiej dla Ludzi by skupili się na spokoju, radości, zrozumieniu, mądrych wyborach i świadomości.
Ciągłe tkwienie w smutku, bólu, niezrozumieniu skutkuje właśnie niezrozumieniem, smutkiem, bólem.
Zresztą – czego by się nie czciło należy ZROZUMIEĆ, że wiara jest tylko i wyłącznie wiarą. Wiarą nie powinno się zamydlać Ludziom oczu.
Istnieje Wszechświat. Przepotężny, tajemniczy, piękny, majestatyczny, w którym Wszystko jest ze sobą powiązane…. Wszystko jest połączone.
Wszechświat, który odpowiada nam tym, co sami wysyłamy.
Ludzki gatunek nie ewoluował mentalnie. Niewielka różnica pomiędzy starymi, dzikimi plemionami. Tylko inne czasy i rytuały….
Świadomości – mało, albo brak.
Marzy mi się EDUKACJA ŚWIADOMOŚCIOWA zawierająca m.in. informacje o:
uzależnieniach, współuzależnieniach, nawykach, stabilnym poczuciu wartości ulokowanym w Sobie (a nie poza Sobą), zdrowym dystansie, zdrowym funkcjonowaniu, asertywności, świadomych wyborach, mechanizmach zachodzących w organizmie, zdrowej postawie ciała (świadomości ciała), emocjach, uczuciach, różnych stanach w jakich się znajdujemy, radzeniu sobie w różnych sytuacjach, ochronie środowiska i zrozumieniu, że Ziemia to nasz dom, świadomym konsumpcjonizmie, świadomej gospodarce i produkcji, empatii, szacunku do Istot, obserwacji, świadomości, zrozumieniu Istnienia, powiązań Wszechświata, zrozumieniu pułapek wynikających z kulturowo-społeczno-religijno-polityczno-medialno-marketingowych wpływów, relacje rodzinne i społecznościowe, wiedzę o stereotypach, precyzyjnym wysławianiu się – bez utrwalania stereotypów i niepotrzebnych nawyków, bezpieczeństwie, seksualności, ….
Taka wiedza bardzo mogłaby podnieść świadomość społeczną (świadomość Jednostek). Mogłaby dać Ludziom Zrozumienie…
A nawet jakby ten program nie został szybko wdrożony – warto zainwestować chociażby w filozofię, której nauka może dać wiedzę o różnych sposobach postrzegania i stworzyć możliwości dyskusji i myślenia i/lub samą etykę (marginalizowaną teraz), której program ministerialny jest wartościowy i ciekawy i/lub chociażby wykłady z małej części tych tematów, o których wspomniałam powyżej.
Jednak warto poznać je Wszystkie – tworzą Całość i są ze sobą powiązane. Zrozumienie mechanizmów działających w Rzeczywistości daje możliwość Jednostce, a tym samym całemu społeczeństwu.
Możliwość Mądrości.
Miejsce religii jest przy Kościele. Kościół to potężna i bogata instytucja.
Wiara to NIE wiedza. Widać w świecie, że skutkuje często zaślepieniem wśród nieświadomych Ludzi. I nie historia się powtarza, tylko Ludzie nie dostrzegają swoich błędów i ich nie naprawiają zmieniając Siebie.
Miejsce wiary nie jest tam, gdzie jest miejsce na wiedzę…. (też nie do końca tak, ale dobrze jak jest spokojnie, mądrze, z szacunkiem, ze zrozumieniem, ze świadomością, z zauważaniem, z chęcią niekrzywdzenia, uwolnienia… ).
Ej. Ludzie.
Inny (mój) wpis w temacie religii: Dlaczego nie wyznaję religii czyli religia a Prawda
Źródło informacji o kosztach religii: Wysoka cena religii w szkole
Artykuł Religia w szkole kosztuje blisko półtora miliarda rocznie pochodzi z serwisu obserwatornia.pl.
]]>