Chodzi o fundamentalne prawa Jednostki, o mądrość, o świadomość, o miłość, o zrozumienie.
O wspieranie, wiedzę i pomoc zamiast skazywania, wyrokowania, lekceważenia, niezrozumienia, zaślepienia i fanatyzmu.
O edukację.
O wybór, współczucie – a nie nakaz albo zakaz. O rozwój w kierunku zrozumienia.
I o to by zakończyć absurd.
Mówimy NIE głupocie, której skutkiem byłoby znęcanie się nad nami, mordowanie nas, skazywanie na ryzyko i cierpienie zamiast rozumienia, wspierania i wszechobecnej EDUKACJI.
Kto nie rozumie, że system ciąża-poród nie jest dobrze przemyślany przez Naturę – niech się ogarnie.
Wyrokowanie w tej sprawie na zasadzie zakazów nakazów jest związane z pośrednim mordowaniem i bezpośrednim sadyzmem.
Liczbę aborcji może zmniejszyć edukacja świadomościowa, mądrość, wiedza i miłość między Ludźmi, a nie zakazy i nakazy, które w takiej sytuacji są związane z cierpieniem, znęcaniem się, lekceważeniem fundamentalnych praw Jednostki do zadbania o Siebie.
Dostrzeganie tylko albo głównie Istoty w środku, a nie dostrzeganie i totalne lekceważenie Istoty na zewnątrz i Istot związanych z tą Istotą i całej Przestrzeni związanej z tą sytuacją. Fiksacja wynikająca z nieświadomości. Wąskotorowe myślenia. Szkodliwe, niebezpieczne, fanatyczne.
Brak zrozumienia, współczucia, empatii. Hipokryzja – przy tak podłym traktowaniu innych Istot, znęcaniu się nad nimi, zniewalaniu ich, zabijaniu i patrzeniu na nie „z góry”. Rola oprawcy i kata.
Zostawienie Ludzi w tych trudnych sytuacjach z możliwością wyboru, zamiast tego edukowanie Ich i wspieranie (tak będzie dobrze), bez znęcania się nad Nimi i zmuszania Ich do swojego „widzimisię” nie jest przecież namawianiem Ich do aborcji. Jest zostawieniem im możliwości zadbania o Siebie wynikającą z wrażliwości i rozumienia tego, że system rozrodczy ma wady i jest związany z ryzykiem i konsekwencjami. Wolnym wyborem wynikającym z rozumienia całej sytuacji. To etyczne i empatyczne.
Nie można Komuś narzucać jak ma postąpić w trudnych okolicznościach, znęcać się, zakazywać i nakazywać. Niedopuszczalne jest bycie katem.
Katem dla tych małych Istot zmuszanych do przyjścia na świat z wielkimi wadami, katem dla Kobiet, dla Mężczyzn, dla Dzieci i wszelkich Istnień związanych z daną sytuacją.
Zaczyna się od edukacji od zmniejszenia patologii i liczby gwałtów i braku tolerancji dla nich, a nie zakazów i nakazów.
Zakazywanie lub nakazywanie jest w tej sytuacji niemądre, nieempatyczne, nieetyczne, pełne niezrozumienia i nieświadomości, sadystyczne, chore, podłe.
To też niedopuszczalne i karygodne, choć zamiast karania dobrze i lepiej by Ludzie to wreszcie zrozumieli. Niech zaskoczy w umysłach i w odczuwaniu. Niech zaskoczy w Istotach….
Kto jest w stanie skazywać innych na cierpienie albo ryzyko – czyni ZŁO.
Kto jest w stanie skazać np.: skrzywdzone (zgwałcone) Dziecko na dalsze cierpienie w tak nieprzygotowanym do tego świecie (lub gdziekolwiek) i stanąć nad nim i mówić mu: „to nie koniec twoich katuszy” – niech się ogarnie również, bo to ZŁO. Taka Osoba czyni ZŁO.
Precz z głupotą i nieświadomością! Już dość – za długo to trwa…

Transparent: „Dziewczyna To Nie Rzecz” zrobiła siedmioletnia Dziewczynka.