W wielu kręgach zajmujących się tematyką współczesnego i mocno obecnego ostatnio rozwoju duchowego mającego prowadzić do rozwoju Świadomości, popularne (i modne?) jest dzielenie energii na męską i żeńską….
Z jednej strony mówi się o wyzwoleniu z okowów stereotypów, a z drugiej mocno ciągle ten sam podział utrwala, ale ubrany w inne słowa.
Dzielenie energii na żeńską i męską jest niepotrzebne.
To tak samo stereotypowe i błędne, jak mówienie, że wojowniczość jest “męska”, albo “odwaga”, a “uległość” żeńska, tylko ubrane w inne nazewnictwo.
Odwaga jest po prostu odwagą, uległość- uległością.
Nie trzeba i nie powinno się im doklejać czegoś innego, innych połączeń, tworzyć tandemów słownych/znaczeniowych. To błąd. One są dokładnie tym, czym są w istocie.