Treningi: Mama i Córka

Trenujemy często.
Dzięki temu, że przemycam elementy treningowe w codziennej zabawie – można powiedzieć, że trenujemy bardzo często.
Przy czynnościach zwykłych – także.
Dbamy o formę i świadomość ruchu oraz możliwości.

Ania ma już wielką szybkość i elastyczność i sporą wiedzę odnośnie świadomości ciała i ruchu.

Chciałam i chcę, by Ania była wytrenowaną Osobą.
By umiała się bronić, była szybka, precyzyjna i …bezpieczna.
I robię wiele, by tak było.
Nie na siłę.
Lubimy to obie. 🙂

Mój pęd w kierunku treningów i świadomości ciała i ruchu jest tak duży, że zarażona jest już tym cała Rodzina.
Zatem nieraz trenujemy całą Rodziną. We troje.
W domu nie ma dnia, żebym Kogoś nie zaatakowała z hasłem “broń się”. 😉
Nieraz “męczę” tylko Męża. Nieraz tylko Córkę.
Nieraz wyłącznie siebie samą…
Kładę duży nacisk na pozycje w jakich siedzimy, śpimy, stoimy, jak trzymamy głowę, ramiona, nogi pisząc na komputerach lub czytając coś na telefonach.
Nie odpuszczam. 😉

Zdjęcia: Piotr Kardaś (mąż, tata)

2 komentarze

  1. Fantastyczne 🙂 Szkoda, że większość mam i ojców (tatów? ;)) zamiast uczyć dziewczynki chociażby takiej samoobrony (albo rozwijać inne pasje i talenty) to ,,goni do garów” (bo przecież jakby chłopiec zrobił np. jedzenie dla rodziny, to by mu ręce i co innego odpadło). Albo posyłają córki na durne konkursy pseudo-piękności. Nawet te wykształcone dziewczyny bardziej się tak naprawdę (w większości) skupiają na tym kanonie piękna (a raczej pseudo piękna, bo prawdziwe piękno to coś fajnego i nie ma w nim nic złego, jest ważne jak np. samoobrona), zamiast na własnym rozwoju i tym co lubią…

    1. Dziękuję za komentarz i za to, że czytasz.
      Mam dla Kogo pisać. 😉

      Myślę, że nie jest tak bardzo źle i że powoli pewne sprawy stają się zauważone, ale fakt- jeszcze kawał drogi przed nami, zanim wzorce i trendy społeczne przestaną determinować tak wiele na korzyść świadomości Jednostki.

      Pozdrawiam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *